image image image

Świerk i szadź

Jadąc dziś z W. w nasze ulubione miejsca, wiedzieliśmy, że światło nie będzie głównym bohaterem zdjęć. Wał fenowy wisiał nad szczytami i wszystko było szare i bez wyrazu. Jednak w górach czekała nas miła niespodzianka – najwyższe partie pokryte były piękną szadzią. Szybka zmiana planów i zamiast do Ciechani, pojechaliśmy do Nieznajowej. Trzeci raz w ciągu ostatnich siedmiu dni! Tym razem poszliśmy w górę. Szadź sama w sobie była dość malownicza, ale czułem, że zdecydowanie lepiej spisze się w roli tła. W rolach pierwszoplanowych wystąpili: W. oraz świerk pospolity.. który w tej scenerii wcale pospolicie nie wyglądał..