Opublikowano: 10 lipca, 2023
Sonet grudniowy
Nagość ziemi przykryta śniegowym całunem
Jednakowo schowane piękno i brzydota
I bez życia się zdaje wszelaka istota
Milczy ptak ten co rychłej wiosny jest zwiastunem
Tylko słońce w codziennym biegu nie ustaje
Jednak krótsze swe szlaki na niebie wytycza
Coraz rzadziej zagląda w drzew śpiących oblicza
Muska światłem lecz ciepła niewiele im daje
Czy widoki stracone już na przebudzenie?
Okiem czujnym sokolim przepatruję cienie
Zliczam wszystkie wzorami sekretnej algebry
I odkrywam nadzieję przynoszące znaki
Jak szalone pędzące Heliosa rumaki
Spośród buków tabunem wybiegają zebry
Waldemar Tokarczyk
7 grudnia 2016