
Opublikowano: 19 stycznia, 2020
Malta – on & off the beaten track
Chociaż jest to jedna z najgęściej zaludnionych wysp w Europie, nietrudno znaleźć tu miejsca, gdzie można się poczuć jak na zupełnym odludziu… wystarczy przyjechać po sezonie.


wędrując wzdłuż tego skalistego wybrzeża mieliśmy wrażenie, że jesteśmy na bezludnej wyspie


wnętrze wyspy jest dość gęsto zaludnione i dobrze zagospodarowane
Klify na wyspie Gozo robiły wrażenie. Wzdłuż biegnie bardzo malownicza ścieżka, a co kawałek można zobaczyć ułożone z kamieni ‘strzelnice’ – lokalny odpowiednik naszych ambon myśliwskich, których miejscowi używają do polowania na ptaki (między innymi bociany). Jest to ponoć wielowiekowa tradycja i sport narodowy. Nam wydaje się barbarzyńską, ale tak samo mogą myśleć Maltańczycy o poczynaniach naszych myśliwych strzelających z ambon do jeleni, dzików, czy innych zwierząt…


Nie dowiedzieliśmy się, jakie jest pochodzenie tych dziwnych form, na które natknęliśmy się na jednym z wybrzeży…
Bardzo malowniczo wyglądały te kolorowe łodzie…


charakterystyczny element architektury w maltańskich miasteczkach
W niedzielę mieliśmy okazję oglądać procesję z figurą św. Józefa ulicami La Valletty – stolicy Malty. Głośny, malowniczy i bardzo radosny korowód…

a to piękne miejsce odkryliśmy zupełnie przypadkiem wracając już na lotnisko.
